
Ostatnio obiecałem fotkę, która nie będzie pozowana i z obietnicy się wywiązuję. Dziewczę zostało namierzone przez
Mindexa na ul. Wileńskiej. Niestety Krzysiek wyjątkowo tym razem nie jechał rowerem, więc fotka zza szyby samochodu zaparkowanego w zatoczce autobusowej.
Mmmm....wspaniale! Aż chce się podążyć za dziewczyną. Fajny rower i ta wschodnia zabudowa ulicy plus nazwa: Wileńska.
OdpowiedzUsuńhehe, widze ze w lulinie zawsze trzeba miec sie na bacznosci.chwila nieuwagi i bach, jestes niczego nie swiadomym bohaterem notki(ty,tudziez twoje plecy).
OdpowiedzUsuń